niedziela, 19 kwietnia 2015

17

Cześć kruszynki!
Cóż, troszkę dawno mnie tu nie było. Przepraszam. Miałam taki nawał pracy, że nie miałam czasu na nic. Nawet na dietę. Więc znowu zawaliłam:). To już normalne, że ciągle coś zawalam. Boże, jestem taką idiotką. Wczoraj postanowiłam, że zjem najmniej kalorii ile się da. Wydaje mi się, że poszło bardzo dobrze, patrząc na te wszystkie czerwone dni. Najgorzej było u koleżanki, bo co chwilę kazała mi coś jeść, ale postawiłam na swoim i nie zjadłam nic.
Bilans z wczoraj:
- szklanka mleka i pół łyżeczki miodu (109)
- bułka z szynką (200)
- 3 łyżki jogurtu naturalnego (30 kcal)
Razem: 339/1100

Dzisiaj gorzej poszło, ale nie będę jeszcze pisać bilansu, edytuję post później.
Zostało 67 dni do wakacji, trzeba ruszyć dupę.
Trzymajcie się chudo!

Bilans z dziś:
- kanapka (200)
- jogurt (178,2)
- obiad (450)
- czekolada (339)
- lód (145)
- 2 kanapki (480)
Razem: 1792,2/1100
Byłoby dobrze ale niedawno zjadłam 2 kanapki. Nie rozumiem po co je zjadłam.
Ćwiczyłam dzisiaj na prawdę bardzo dużo, mam nadzieję że coś pomoże.





3 komentarze:

  1. Nie jest źle, ale lepiej żebyś jadła mniej więcej stałą ilość kalorii, bo opychanie się jednego dnia i następnego niejedzenie prawie nic do niczego dobrego Cię nie zaprowadzi, ale znam ten ból ;). Jednak postaraj się jeść regularnie mimo braku czasu, wystarczy że sięgniesz po jabłko zamiast batonika, ani tego ani tego nie musisz przygotowywać, więc nie zajmie Ci to czasu ;) Pamiętaj, jeszcze trochę kg Ci zostało, a do wakacji już tylko 67 dni, więc spinamy pośladki i razem dajemy radę! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Napewno nie jest źle. Od teraz będzie już tylko lepiej,
    Glowa do góry. Trzymam kciuki !
    Buziaki :*
    http://being-light-ana.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomyśl sobie którego dnia czułaś się lepiej, wtedy kiedy pokazałaś jaka jesteś silna czy kiedy zjadłaś chociaż nie miałaś ochoty. Dzięki, ze mnie uświadomiłaś, że już tak mało czasu zostało, musimy się wziąć w garść! Powodzenia. <3

    OdpowiedzUsuń