sobota, 25 kwietnia 2015

20

Cześć kruszynki!
Strasznie nie lubię użalania się nad sobą, ale dłużej nie wytrzymam. W jeden dzień potrafię nażreć się za dwóch, a drugiego spokojnie mieszczę się w limicie. Mam dość, bo staram się z całych sił a nie wychodzi. Nie widzę dalszego sensu prowadzenia tej diety skoro co drugi dzień zawalam. Już nie mam pojęcia co robić. Więc, wczorajszy dzień na czerwono (ale niespodzianka:)). Dzisiejszy dzień jednak na zielono. Niby jest to jakieś światełko w tunelu. Ale nie pociesza ani trochę. Myślałam nawet o udaniu się do jakiegoś specjalisty, bo to nie jest normalne że po przyjściu ze szkoły potrafię zjeść ponad 1000 kcal. I nie jestem głodna, po prostu moja ręka sama wciska mi to jedzenie. Naprawdę się starałam.
A tak bardziej pozytywnie to byłam dzisiaj na mieście i kupiłam sobie podkład. Nigdy nie mogę trafić z kolorem, może tym razem mi się udało. Znalazłam też w Rossmannie napój hamujący apetyt, więc go wzięłam. I powiem wam, że jest dość drogi jak na 10 saszetek, ale działa przez kilka godzin. Na pewno wypróbuję go w szkole. Przeszłam jeszcze dość spory kawałek z miasta do domu:)
A jak wam minęła sobota?

Bilans z dziś:
- kanapka z szynką (200)
- napój hamujący apetyt (9)
- 2 kawałki babki (479)
- kasza i żołądki drobiowe (406)
- winogrono
- brokuł
Razem: 1094/1100

Trzymajcie się chudo!

                             

                             

czwartek, 23 kwietnia 2015

19

Cześć kruszynki!
Od jutra do szkoły. Na samą myśl jest mi niedobrze. Powinnam się właśnie uczyć na geografię, a co robię? Jak zwykle nic. Na prawdę nie mam siły na nic, nawet na zajrzenie do książki. Moje oceny to katastrofa.
Denerwuje mnie jeszcze jedna rzecz. Aktualnie, moja mama notorycznie powtarza mi że jestem chuda. Nie mam pojęcia, czy coś podejrzewa. Denerwuje mnie fakt, że mnie okłamuje. Przecież widzę ten tłuszcz, oczu mi nie zamydli.

Bilans z dziś:
- kanapka z szynką, rzodkiewką, ogórkiem (300)
- kakao (126)
- zupa pomidorowa z makaronem ( 200)
- lód (186)
- malutka nóżka z kurczaka (103)
Razem: 915/1000
(jem w ciągu dnia więcej warzyw, tylko po prostu nie wiem jak je wpisać do bilansu, dlatego ich nie wpisuję:(. takie sprostowanie, żeby nie wyszło że jem same niewartościowe jedzenie)

Trzymajcie się chudo!



wtorek, 21 kwietnia 2015

18



Cześć kruszynki!
Na wstępie chciałam napisać, że jestem strasznie szczęśliwa. Po spędzeniu około 11 godzin ze znienawidzoną osobą mogę odetchnąć. Skończyłam robić prezentację na chemię. Boże, tak strasznie się cieszę. Chociaż i tak czeka mnie jeszcze z geografii. Ugh, nienawidzę szkoły.

Bilans z dziś:
- 3 wafle kukurydziane (57)
- 4 kluski śląskie i kotlet schabowy (110) + (350)
- pół ciabatty z szynką i rzodkiewką (150)
- 2 jabłka
- żelek (5?)
Razem: 672/800
Ćwiczyłam dziś też sporo, więc jestem naprawdę szczęśliwa.
Potrzebuję więcej wolnych dni, wtedy lepiej idzie mi z dietą. Dlaczego w szkole ciągle jestem głodna?

Trzymajcie się chudo!




niedziela, 19 kwietnia 2015

17

Cześć kruszynki!
Cóż, troszkę dawno mnie tu nie było. Przepraszam. Miałam taki nawał pracy, że nie miałam czasu na nic. Nawet na dietę. Więc znowu zawaliłam:). To już normalne, że ciągle coś zawalam. Boże, jestem taką idiotką. Wczoraj postanowiłam, że zjem najmniej kalorii ile się da. Wydaje mi się, że poszło bardzo dobrze, patrząc na te wszystkie czerwone dni. Najgorzej było u koleżanki, bo co chwilę kazała mi coś jeść, ale postawiłam na swoim i nie zjadłam nic.
Bilans z wczoraj:
- szklanka mleka i pół łyżeczki miodu (109)
- bułka z szynką (200)
- 3 łyżki jogurtu naturalnego (30 kcal)
Razem: 339/1100

Dzisiaj gorzej poszło, ale nie będę jeszcze pisać bilansu, edytuję post później.
Zostało 67 dni do wakacji, trzeba ruszyć dupę.
Trzymajcie się chudo!

Bilans z dziś:
- kanapka (200)
- jogurt (178,2)
- obiad (450)
- czekolada (339)
- lód (145)
- 2 kanapki (480)
Razem: 1792,2/1100
Byłoby dobrze ale niedawno zjadłam 2 kanapki. Nie rozumiem po co je zjadłam.
Ćwiczyłam dzisiaj na prawdę bardzo dużo, mam nadzieję że coś pomoże.





niedziela, 12 kwietnia 2015

16

Cześć kruszynki!
Jak wam mija niedziela? Ja dziś wstałam późno i się zaczęło. Znowu. Po prostu nie panuję nad moim ciałem. Ono samo idzie do lodówki i coś pożera. Nawet nie czuję, że coś jem, po prostu żuję. Coś jest ze mną nie tak. Nikt normalny tak nie ma. Cholera, jestem na skraju wytrzymania. I żadne słowa mi nie pomogą. Od kilku dni nawet boję się zaglądać na tego bloga, na wasze komentarze. To nie ma sensu. Żyję w ciągłym strachu, tylko nie wiem dlaczego. Właśnie powinnam się uczyć a siedzę na krześle i boję się mojego ciała. Nie mam pojęcia kiedy znowu samo wstanie i zacznie jeść. Czuję się taka pusta. Chcę traktować jedzenie jako paliwo, a nie jako przyjemność. Chociaż to co teraz się dzieje nie można nazwać przyjemnością. Jakby moje ciało zbuntowało się przeciwko mnie i zaczęło żyć samo. I ciągle chce być czymś zajęte dlatego je. Ta notka nawet nie ma sensu, przepraszam.

Bilans z dziś:
- 2 kawałki ciasta 350 kcal
- kisiel 115 kcal
- 5 klusek śląskich i mięso 306,5 kcal
- lód waniliowy w czekoladzie 400 kcal

Razem:1171,5/1100

Za chwilę idę ćwiczyć i spalę tą nadwyżkę. Do końca dnia nie będę jadła nic, jak strasznie zgłodnieję to jakieś warzywo.
Bilans - 100 kcal= 1071,5 kcal

Trzymajcie się chudo!

sobota, 11 kwietnia 2015

15





Cześć kruszynki!
Jak minęła wam sobota? Mi całkiem całkiem, byłam na zakupach. Wczoraj jak wróciłam do domu myślałam, że nie wstanę dziś z łóżka, bo przeszłam ponad 10 km! Nawet nie wiem jak, samo tak wyszło. Stanęłam dziś na wadze i ujrzałam cudne 59,8 kg. Ta piątka z przodu cholernie mnie motywuje. Postanowiłam dzisiaj, że słodycze będę mogła "ruszyć" tylko w weekendy. Zrobię wszystko, żeby dotrzymać tego postanowienia, bo inaczej znów zacznę tyć.
Więc, jak byłam na zakupach przydarzyła mi się sytuacja. Znalazłam w sklepie śliczne spodnie (mam tylko 2 pary, w których chodzę bo reszty nie lubię) i strasznie chciałam je kupić. Tak btw to były ostatnią parą z tego modelu. I chcę je przymierzyć. I próbuję, próbuję i próbuję i nie mogę ich założyć. Bo mam za grubą łydkę:) Prawie się popłakałam w tym sklepie. Nawet nie potrafię określić jak się wtedy czułam. Nikomu nie życzę tego.

Bilans z dziś:
- płatki z mlekiem 250 kcal
- ptasie mleczko 52 kcal
- 4 łyżki jogurtu naturalnego z truskawkami i cukrem 86 kcal
- bułka pszenna z szynką drobiową x2 499 kcal
- kisiel 116 kcal

Razem:1003/1100




czwartek, 9 kwietnia 2015

14

Cześć kruszyny!
Miałam dziś zastępstwo- historię. I oczywiście pisaliśmy kartkówkę. Mam nadzieję, że dostanę piątkę, bo ostatnia słabo mi poszła. Jak wróciłam ze szkoły to wpadłam w jakiś trans, ciągle chodziłam do kuchni i coś jadłam. Strasznie mi wstyd, bo powinnam się wziąć za siebie a nie takie cyrki odwalać. Nienawidzę powrotów do domu, ponieważ codziennie mam coś takiego. Jak zdejmę kurtkę to od razu ciągnie mnie do lodówki, a jak staram się to powstrzymać to są jeszcze gorsze skutki. Widocznie nie potrafię kontrolować swojego ciała.

Bilans z dziś:
- płatki z mlekiem 250 kcal
- kanapka z szynką drobiową 150 kcal
- 3 kostki czekolady 118 kcal
- bułka z dżemem 330 kcal
- kasza + kawałek mięsa gotowanego 200 kcal
- 3 łyżki jogurtu naturalnego z garstką płatków i malinami 55 kcal
Razem: 1103/900


Trzymajcie się chudo!:c

ughcutie:

paler than snow white


ughcutie:

paler than snow white

środa, 8 kwietnia 2015

13







Cześć kruszynki!
Pierwszy dzień szkoły i już mam dość. Ogólnie dzisiejszy dzień był do dupy. Najpierw rano wyszedł mi okropny pryszcz na ustach, wyglądałam jak monstrum. Później cała klasa na lekcji muzyki z dupy zaczęła wyśmiewać się z moich idoli, zranili mnie tym strasznie. A zazwyczaj kiedy jestem zraniona, w myślach wyobrażam sobie grób kuzyna. Prawie się popłakałam na lekcji. Śpij spokojnie Igorku [*]
Pojechałam do lekarza i zapomniałam się zapytać co mogę jeść. Super. Przez to zaczęła się kłótnia z moją mamą. Poleciały na prawdę okropne słowa.
Mam jutro kartkówkę z angielskiego, trzymajcie kciuki.

Bilans z dziś:
- płatki z mlekiem ok.250 kcal
- 1,5 bułki z szynką 287 kcal
- 1/3 chałki ok.288 kcal
(jadłam jeszcze owoce, ale ich nie liczę)
Razem: 825/950

Trzymajcie się kruszyny! Wytrwamy do piątku!





mortalem:

Insta : mxnon.jpg



wtorek, 7 kwietnia 2015

12

Cześć kruszynki!

Piszę krótki post bo nauka wzywa. Byłam dziś u lekarza w sprawie tego zapalenia. Pani doktor osłuchała mnie z przodu i z tyłu, sprawdziła gardło i już wiedziała jakie krople mi przepisać! Dodajmy, że zapalenie wyszło mi w uchu, do którego nawet nie zajrzała. To się nazywa służba zdrowia. Może to Wróżbita Maciej w wersji Women? Jeśli czytała mi w myślach to nie będę miała wstępu do tej przychodni haha. Powinnam się teraz zacząć uczyć na geografię ale nie mam ochoty nawet otwierać zeszytu. Bierze mnie obrzydzenie na samą myśl haha.

Bilans z dziś:
- płatki z mlekiem ok.300 kcal
- babeczka 80 kcal
- mała gotowana nóżka z kurczaka 104 kcal
- 5 klusek śląskich ok. 180 kcal

Razem: 664/800
(planuję zjeść coś na kolację, ale jeszcze nie wiem)

Ćwiczenia: Mel B trening brzucha
                   Thigh Exercises
                   30 Day Squat Challenge dzień 9
                   30 Day Ab Challenge dzień 7
                   30 Day Butt Challenge dzień 6



flawfilled:

✩ p r e t t y & p a l e ✩

ultimate pale blog



27-cents:

☯ ☯ pretty and pale ☯ ☯

ultimate pale blog




poniedziałek, 6 kwietnia 2015

11


Cześć kruszynki!
Pierwszy dzień HSGD za mną. Zostało mi coś ze świąt i miałam dziś ochotę na wszystko co jest słodkie. Nie do końca udało mi się opanować, świetny początek diety, prawda?:) Mam nadzieję, że spaliłam zbędne kcal ćwiczeniami. Jak wam minął lany poniedziałek? Ja cały dzień siedziałam w domu, oblała mnie tylko rodzina. Tak na prawdę nie mam ochoty wychodzić z domu, nie mam pojęcia co się ze mną dzieje. Dawno się też nie ważyłam, boję się że po wczorajszym i dzisiejszym dniu przytyłam. Oby nie. Do tego wszystkiego dostałam zapalenia ucha w niedzielę. To chyba nie jest mój rok.

Bilans z dziś:
- płatki z mlekiem 250 kcal
- żelek 100 kcal
- 1,5 ziemniaka 95 kcal
- kawałek ryby 44 kcal
- babeczka 80 kcal
- bułka z kruszonką 245 kcal
- pół kiwi (nareszcie!)

Razem: 814/900 (mam wrażenie, że zjadłam więcej)

Ćwiczenia: Miley Cyrus Workout Sexy Legs
                   Mel B trening brzucha
                   30 Day Squat Challenge dzień 8
                   30 Day Butt Challenge dzień 5
                   30 Day Ab Challenge dzień 6
                 


Fitspo


fitspo